W kwietniu 2011 roku byłam w Rzymie.
Włochy to ulubiony kraj mojej mamy. Tata jest zakochany w Chorwacji, a ja uwielbiam USA.
Ale lubię poznawać nowe miejsca, więc jak tylko jest okazja dokądś pojechać czy polecieć, nie trzeba mnie do tego namawiać.
W Rzymie, jak zwykle dużo zwiedzaliśmy - Koloseum, Forum Romanum, Bazylika św. Piotra, Kaplica Sykstyńska, Piazza Navona, Piazza del Popolo, Plac Wenecki, Schody Hiszpańskie, Fontanna di Trevi, Via Condotti, Via del Corso. Wspomnę jeszcze o pysznym jedzeniu, wąskich uliczkach, tłumie kolorowych i hałaśliwych ludzi. Klimat włoskiego miasta.
Dziś po ponad trzech latach mogę powiedzieć, że największe wrażenie zrobiła na mnie Kaplica Sykstyńska i widok na Rzym z kopuły Bazyliki Św. Piotra.
Najbardziej jednak lubię wracać pamięcią do miejsc, które udało mi się odwiedzić i zobaczyć, gdy jest o nich mowa w szkole na lekcjach historii, geografii, religii czy gdy je widzę w filmach.
Załączone zdjęcia to tylko niewielka część, którą udało mi się „odkopać” w naszym rodzinnym archiwum.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz